Nieprzemocowa instytucja kultury

- Zmiana modelu pracy jest najważniejszym wyzwaniem, jakie stoi przed naszym środowiskiem – mówi w pierwszym wywiadzie po objęciu stanowiska Monika Strzępka, reżyserka i nowa dyrektorka Dramatycznego, największego miejskiego teatru w stolicy.

Publikacja: 18.10.2022 13:11

Nieprzemocowa instytucja kultury

Foto: materiały prasowe

Rzeczpospolita: Wygrała pani konkurs na dyrektorkę Teatru Dramatycznego, pokonując Tadeusza Słobodzianka, którego dwie kadencje różnie się ocenia, ale stworzył wokół największej miejskiej sceny widownię ceniącą „teatr środka”. Jak była liczna w sezonie 2021/22 i co z nią teraz będzie?

Rzeczywiście, liczna. W sezonie 2021/22 teatr odwiedziło, nie licząc Warszawskich Spotkań Teatalnych (WST), ponad 51 tysięcy widzów. Ta frekwencja wymaga jednak komentarza, ponieważ zastałyśmy teatr, w którym bardzo dużo tytułów cieszących się do tej pory powodzeniem już się zgrało i ich publiczność maleje. Ten trend widzimy wyraźne, analizując długoterminowe dane. Również dlatego podjęłam trudną decyzję, żeby w pierwszym sezonie dać więcej premier, niż zapowiadał konkursowy program. Oznacza to dla nas wszystkich więcej pracy, ale chcemy jak najszybciej zaproponować naszej widowni nowe pozycje w repertuarze. Oczywiście, są takie spektakle jak musical „Kinky Boots”, który pogramy jeszcze długo, bo publiczność go uwielbia i przychodzi oglądać wielokrotnie. Dlatego też zagramy go w Sylwestra, i to dwukrotnie. 

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Teatr
Michał Merczyński dyrektorem Nowego Teatru Krzysztofa Warlikowskiego
Teatr
Jacek Jabrzyk wygrał konkurs na dyrektora Teatru im. Żeromskiego w Kielcach
Teatr
Musicalowe rekolekcje, czyli Szatan w roli Chrystusa
Teatr
Głosowanie widzów i święto na „Hamlecie” Englerta. Laureaci łódzkiego festiwalu
Teatr
Jan Englert pokazał, jak wyrzucono go na śmietnik. Putin wchodzi do gry