Zanim na ekrany kin wejdzie ostatni film Andrzeja Wajda „Powidoki”, polski kandydat do Oscara, poświęcony Władysławowi Strzemińskiemu, w czasie nocy stalinowskiej, w Teatrze Imka, zaprezentowany zostanie spektakl „Kobro”, którego motywem jest dramatyczne małżeństwo Strzemińskiego z Katarzyną Kobro.
Ich miłość i życie oglądamy z perspektywy córki Niki, która jest jedną z głównych postaci „Powidoków”. Skomplikowany związek artystów, który zrodził się jeszcze w radzieckiej Rosji, skąd artyści na początku lat dwudziestych XX w. uciekli do Polski, właśnie ją obciążył najbardziej.
Warto obejrzeć sztukę Sikorskiej-Miszczuk również dlatego, że obecnie jesteśmy świadkami niezwykle udanej passy pisarki. Pod koniec września Nowy Teatr w Warszawie oblegali melomani, pragnący wysłuchać opery Pawła Mykietyna w reżyserii Andrzeja Chyry właśnie z librettem Sikorskiej-Miszczuk. Była to mocna pozycja Festiwalu Warszawska Jesień. Rok temu „Czarodziejska góra” została obsypana nagrodami miesięcznika „Teatr”. Wcześniej dramatopisarka świętowała Grand Prix dla najlepszego spektaklu telewizyjnego Dwa Teatry 2015 w Sopocie. Obecnie teatromani oczekują na grudniową prapremierę nowej sztuki „Kuroń”.
Spektakl Iwony Siekierzeńskiej z Teatru Nowego w Łodzi został wyróżniony Nadzwyczajną Złotą Maską w sezonie 2014/2015 i nagrodą Plaster Kultury w kategorii Spektakl Roku 2014. Pokaz już 5 listopada.
Na czwartą już edycję festiwalu Polska w IMCE złoży się także głośny i skandalizujący „Wróg ludu” wg Ibsena w reżyserii Jan Klaty z Narodowego Starego Teatru w Krakowie (23.11 godz. 19.00).