Zysk operacyjny wyższy o 33 procent niż przed rokiem, a przychody o 12 procent – Grupa TUI podsumowała rok finansowy zakończony 30 września. Firma zapowiada, że w przyszłym roku te wskaźniki wzrosną.
Prezes Grupy TUI Sebastian Ebel protestuje przeciwko obciążaniu biur podróży w Europie i w Niemczech dodatkowymi obowiązkami i składkami. Powodują one wzrost cen wycieczek o 3-5 procent, przez co turystyka zorganizowana traci atrakcyjność.
Marketplace, czyli jedno miejsce w internecie, ale nie tylko, w którym klient znajdzie wycieczkę i wszystkie atrakcje - to element dostosowywania się TUI do zmieniającego się rynku turystycznego i pomysł na rozwój. Firma zmienia strukturę organizacyjną, by przyspieszyć ekspansję.
O 10 procent wzrosła liczba klientów w TUI Deutschland w wyniku upadku na początku czerwca biura podróży FTI. Touroperator wykorzystał okazję i szybko zwiększył liczbę miejsc w hotelach w Turcji, Grecji, na Balearach, Wyspach Kanaryjskich i w Egipcie.
Grupa TUI wchodzi do Ameryki Południowej - szuka nowych klientów przez platformę cyfrową i wybranych partnerów agencyjnych działających w Argentynie, Meksyku, Urugwaju i Kolumbii.
Koncern TUI inwestuje w Azji - uruchamia hotele sieci TUI Blue w Chinach i Malezji, a kilka miesięcy temu otworzyła je w Tajlandii i Wietnamie. Chce pozyskać gości z tamtejszych rynków.
Inwestycja w dynamiczne pakietowanie i zwiększanie zasięgu geograficznego działalności firmy przynosi efekty, twierdzi prezes Grupy TUI. Menedżer spodziewa się też pozytywnego wpływu upadku FTI na biznes.
Przychody o 9 procent w górę, zysk operacyjny o 37 procent, liczba klientów w Wielkiej Brytanii o 5 procent, a w Niemczech o 10 procent – Grupa TUI pochwaliła się wynikami za trzeci kwartał rozliczeniowy. Turyści dopisują, a co najważniejsze, głębiej sięgają do kieszeni.
Ponad 6 milionów klientów ma w tym roku odwiedzić Hiszpanię dzięki koncernowi TUI. Wprawdzie Hiszpanie protestują przeciwko masowej turystyce, ale prezes biura podróży jest przekonany, że nie chodzi im o jego klientów.
Koncern turystyczny TUI Group dobrze zarabia na działalności hotelarskiej. Wielu jego klientów korzysta też z oferowanych przez niego rejsów statkami wycieczkowymi. Teraz chce połączyć te segmenty i wozić klientów do swoich hoteli na prywatnej wyspie.