Coraz częściej eksperci i obserwatorzy branży motoryzacyjnej przewiduje upadek niemieckiego przemysłu samochodowego, który może pociągnąć za sobą również inne kraje. Sprawdzamy kondycje dwóch największych koncernów motoryzacyjnych Europy - Grupę Volkswagen oraz koncern Stellantis.
Stellantis i jego chiński partner zrezygnowały z produkcji drugiego elektrycznego modelu w fabryce w Tychach. To skutek przyłączenia się Polski do grupy krajów Unii Europejskiej, które głosowały za nałożeniem ceł na chińskie auta elektryczne.
W fabryce w Tychach koncern Stellantis rozpoczął montaż chińskiego elektrycznego samochodu. To Leapmotor T03, który przypomina nieco czterodrzwiową wersję Smarta fourfour.
Stellantis już od połowy września zawiesił produkcję elektrycznego Fiata 500. Teraz przedłuża postój do końca października. Popyt na małe elektryczne auto jest zbyt słaby, żeby opłaciła się jego produkcja.
Koncern samochodowy Stellantis, do którego należą takie marki jak Opel, Peugeot, Citroen, Fiat, Chrysler ma kłopoty. Dlatego rada postanowiła poszukać nowego szefa i nie przedłużyć kontraktu z kontrowersyjnym Carlosem Tavaresem.
Według wewnętrznego raportu Stellantis ma problemy z rozruchem i zwiększeniem produkcji dwóch ważnych nowych modeli samochodów elektrycznych. Chodzi o Citroena i Peugeota.
Frank B. Rhodes Jr., spadkobierca Chryslera, chce uratować amerykańskie marki. Wystosował apel do inwestorów i pracowników o wsparcie w tworzeniu nowego podmiotu. Jednocześnie skrytykował zarządców Stellantisa za złe zarządzanie, czego efektem jest słaba pozycja Jeepa, RAM-a oraz marek Dodge oraz Chrysler.