Listopad był szesnastym miesiącem spadków rejestracji przyczep i naczep. Na horyzoncie nie widać żadnych śladów poprawy.
Wraz ze spadkami europejskiej produkcji przemysłowej, urwało się dno na ryku naczep. Popyt kurczy się, co gorsza przyspiesza tempo spadku.
Rynek naczep najlepiej oddaje nastroje przewoźników: znikome zakupy, obawy co do przyszłości.
Poturbowani przez kryzys przewoźnicy nie kupują taboru, szczególnie silne spadki są widoczne w segmencie ciągników siodłowych. Branża apeluje do rządu o pomoc.
W kwietniu zmalała dynamika spadku ciągników siodłowych. Czy nadchodzi poprawa koniunktury?
Światowy lider w produkcji naczep ograniczył wytwarzanie i w tym roku nie spodziewa się wielkich zmian popytu.
Z braku części sprzedaż pojazdów mniejsza od spodziewanej.
Masz aktywną subskrypcję? Zaloguj się lub wypróbuj za darmo wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas