To może być bardzo dobry rok dla regionalnych lotnisk w Polsce. Już pierwsze miesiące przyniosły znaczący wzrost frekwencji. Teraz oczekuje się, że wakacje ugruntują ten korzystny trend.
To będzie dobry rok dla polskich lotnisk. Także dla tych, w których udziały mają samorządy. Mieszkańcy miast zaczęli więcej latać, a ruch zaczyna już przekraczać poziom tego z roku poprzedzającego pandemię.
Nowości letniego rozkładu lotów z Gdańska to Rzym, Neapol, Praga, Podgorica i Ryga. Po zimowej przerwie wracają rejsy do Zurychu, Zadaru i Düsseldorfu. Będzie też można polecieć na greckie wyspy, do Splitu, Tirany i Burgas.
63 regularne połączenia z 53 lotniskami w 17 krajach, realizowane przez siedem linii lotniczych, liczy zimowa siatka lotniska w Gdańsku. Znalazły się w niej ponadto loty czarterowe z biurami turystycznymi na Zanzibar, do Dominikany czy kurortów w Egipcie i Turcji.
W tym roku możemy mieć w sumie 4,7 miliona pasażerów, w przyszłym liczymy nawet na 5,5 miliona. Od stycznia do końca września wypracowaliśmy prawie 27 milionów złotych zysku - ogłaszają włodarze lotniska w Gdańsku.
Port Lotniczy Gdańsk uruchomił dwie nowe maszyny do prześwietlania bagażu, które, jak zapewnia, wykryją każde zagrożenie. Koszt zakupu i montażu to 22 miliony złotych.