Obecnie na Bliskim Wschodzie pracuje ok. 2,3 mln obywateli Filipin zatrudnianych najczęściej w roli pomocy domowych i robotników budowlanych. Na Bliskim Wschodzie pracują też inżynierowie i pielęgniarki z Filipin.
W związku ze wzrostem napięcia na Bliskim Wschodzie prezydent Filipin, Rodrigo Duterte, nakazał siłom zbrojnym przygotowanie środków transportu powietrznego i morskiego niezbędnych do przeprowadzenia ewakuacji Filipińczyków z Iranu, Iraku i sąsiadujących z nimi krajów - poinformował rzecznik prezydenta Duterte, Salvador Panelo.
Duterte podkreślił, że jest zaniepokojony perspektywą "ciągnącej się wojny" w regionie. Dodał, że skierował specjalnego wysłannika do Teheranu i Bagdadu, by zyskać gwarancje, że Filipińczykom zapewni się możliwość bezpiecznego opuszczenia tych krajów w przypadku podjęcia przez filipińskie władze decyzji o ich ewakuacji.
- Mamy tak wielu Filipińczyków pracujących głównie na Bliskim Wschodzie. Jestem zdenerwowany. Iran wydaje się zdeterminowany, by przeprowadzić odwet, który moim zdaniem nastąpi - oświadczył Duterte.
W Iraku pracuje obecnie ok. 7 tysięcy Filipińczyków. W Iranie jest ponad 1000 obywateli Filipin - wynika z danych filipińskiego rządu.