- Formalnie zamykamy biuro specjalnego prokuratora i w związku z tym rezygnuję z pracy w Departamencie Sprawiedliwości i wracam do bycia osobą prywatną - powiedział Mueller.
Specjalny prokurator podkreślił, że "gdyby jego zespół miał pewność, że prezydent (Donald Trump) popełnił przestępstwo, powiedziałby o tym".
- Oskarżenie prezydenta o popełnienie przestępstwa nie było opcją, którą rozważaliśmy - dodał Mueller.
Mueller zapowiedział też, że jeśli zostanie wezwany do zeznawania przed Kongresem, nie powie niczego ponad to, co znalazło się w raporcie z prac jego zespołu przygotowanym przez niego i przedstawionym przed kilkoma tygodniami.
- To finalne wnioski i nie będziemy komentować jakichkolwiek innych wniosków czy hipotez - stwierdził.