W krótkim, trzyminutowym, nagranym wcześniej przemówieniu Johnson mówił, że będący wynikiem referendum, czyli woli większości brexit jest początkiem nowych relacji z Unią Europejską.
- Dla wielu osób to zadziwiający moment. Moment nadziei, o którym myśleli, że nigdy nie nadejdzie. Dla innych - moment złości i poczucia straty. Jest i trzecia grupa, być może największa, która martwi się, że ta polityczna kłótnia nigdy się nie skończy - mówił Johnson.
Premier stwierdził, że rozumie wszystkie te odczucia i jego oraz rządu zadaniem będzie zjednoczenie podzielonego kraju i poprowadzenie go w dalszą drogę.
- Najważniejsze, co chcę powiedzieć: to nie jest koniec, tylko początek. Moment, w którym wstaje świt nowej ery i podnosi się kurtyna przed następnym aktem naszego wielkiego narodowego teatru - mówił wzniośle Johnson.