Od niemal sześciu lat samozwańcze doniecka i ługańska republiki (nieuznawane przez żadne państwo na świecie) znajdują się pod całkowitą kontrolą Rosji. Moskwa utrzymuje tamtejsze organy władzy, służby i wysyła tam swoich żołnierzy. To Rosja zaopatruje lokalne sklepy, ponieważ ukraińscy przedsiębiorcy nie mogą robić interesów na okupowanym terytorium. Wszystko z powodu kilkusetkilometrowego odcinka granicy, którego Kijów nie kontroluje od wiosny 2014 roku.
Odkąd na wschodzie kraju wybuchła wojna, granica ta całkowicie znalazła się pod kontrolą rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Po raz pierwszy od niemal sześciu lat Moskwa zdecydowała się jednak na jej zamknięcie, wszystko przez pandemię koronawirusa.