Eksperci ds. zdrowia ostrzegli przed epidemią w Azji Południowej, zamieszkałej przez jedną piątą ludności świata. W państwach słabo funkcjonują systemy opieki zdrowotnej i w przypadku gwałtownego wzrostu zachorowań może nie być możliwe skuteczne udzielenie pomocy.
Władze Pakistanu, Bangladeszu i Indii starają się przekonać konserwatywne grupy religijne, by zachowały społeczny dystans i nie organizowały dużych zgromadzeń.
W pakistańskiej prowincji Sindh, gdzie znajduje się największe miasto w kraju, Karaczi, wprowadzono ograniczenie przypominające godziny policyjne. Obowiązuje od południa przez trzy godziny. W ten sposób władze chcą powstrzymać ludzi przed wychodzenia z domów na modlitwę.
Pierwszym dużym ogniskiem epidemii koronawirusa był targ z owocami morza w Wuhan, który władze zamknęły 1 stycznia w związku z rozpowszechnianiem się choroby.