Rannych w starciach zostało co najmniej dziewięciu demonstrantów, ale obrażenia odnieśli także funkcjonariusze. Profesjonalizm policji pochwalili premier Andrej Babiš i minister spraw wewnętrznych Jan Hamáček.
Protestujący rzucali w policjantów m.in. kamieniami, puszkami i petardami. Używali także rac. „W sumie pomocy udzielono dziewięciu osobom, przy czym pięć z nich opatrzono na miejscu i nie trzeba było ich przewozić do szpitala” - poinformowała praska służba ratownicza. Jedna z osób, które trafiły do szpitali, odniosła lekkie obrażenia, pozostałe trzy umiarkowane - głównie urazy głowy lub duszności po gazie łzawiącym.