Turcja poinformowała też, ze nie będzie już dłużej zatrzymywać 4 mln uchodźców z Syrii przed ruszeniem w drogę do państw UE - o czym informował w rozmowie z Reutersem przedstawiciel tureckich władz (o sprawie pisał pierwszy serwis Middle East Eye).

Rzecznik prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana Fahrettin Altun oświadczył, że Rosja i Iran, wspierające prezydenta Baszara el-Asada stracą całą wiarygodność, jeśli nie powstrzymają agresywnych działań w prowincji Idlib.

Turecka artyleria ma obecnie ostrzeliwać w Syrii "wszystkie znane cele związane z syryjskim rządem".

W grudniu wspierane przez rosyjskie siły powietrzne syryjskie siły rządowe rozpoczęły ofensywę, której celem jest opanowanie prowincji Idlib - ostatniego bastionu rebeliantów w trwającej od lat wojnie w Syrii. Na ofensywę wojsk Baszara el-Asada zareagowała Turcja, która wysłała do prowincji Idlib żołnierzy i sprzęt wojskowy, wspierając rebeliantów.

Wcześniej, latem 2018 roku, Turcja i Rosja wynegocjowały utworzenie w Idlib strefy deeskalacji. Porozumienie o zawieszeniu walk w tej prowincji było jednak często łamane.