Gastronomia na to czekała. Ogródki już działają

Ogródki gastronomiczne otwarte. I już w wielu miastach pojawiły się tam tłumy mieszkańców i turystów.

Aktualizacja: 15.05.2021 09:44 Publikacja: 15.05.2021 09:12

Pierwsze ogródki gastronomiczne otworzono w Krakowie o północy.

Pierwsze ogródki gastronomiczne otworzono w Krakowie o północy.

Foto: FB/Krakow.pl

"Apeluję do Was - korzystajmy z luzowania obostrzeń z głową. Przed nami pierwszy tak bardzo wolny weekend w Warszawie od dawna, ale proszę Was, cały czas pamiętajmy o bezpieczeństwie! Chodzi o zdrowie i życie nas wszystkich" – napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.

Chwilo trwaj!

Od soboty luzowanie obostrzeń. Od północy z piątku na sobotę czynne mogą być ogródki restauracyjne. Ale mogą działać w reżimie sanitarnym.

Klienci mogą zajmować co drugi stolik, a odległość między stolikami musi wynosić co najmniej 1,5 m, chyba że między stolikami znajduje się przegroda o wysokości co najmniej 1 m, licząc od powierzchni stolika.

Pierwsze ogródki tworzyły się już w nocy. W niektórych czas do otwarcia odliczano jak w Sylwestra.

"Tak! To była ta noc! O północy otwarto kawiarniane ogródki. Powoli wracamy do normalności! Chwilo trwaj!" – ogłosił krakowski magistrat na Facebooku.

Z zadowoleniem przyjęli to mieszkańcy. - W końcu wygląda to choć troszkę normalniej niż dotychczas. Cieszmy się chwilami, widać jak nie wiele do szczęścia nam potrzeba – skomentowała jedna z mieszkanek Krakowa.

Podobnie było w Poznaniu. Zaraz po wybiciu północy, nastąpiło oficjalne, wielkie otwarcie ogródków gastronomicznych, a liczba chętnych, którzy zebrali się na świeżym powietrzu przy Starym Rynku, była olbrzymia.

- Stęskniliśmy się za innymi ludźmi. Chcieliśmy w końcu wyjść z domu – mówili mieszkańcy Poznania.

W stolicy Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście od północy jest wyłączone z ruchu kołowego na odcinku od Miodowej do ronda de Gaulle'a. Władze miasta zrobiły to na wniosek policji.

Twoje wybory zależą od tego, co wiesz

Tylko 19
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl

Subskrybuj

Branża długo na to czekała

Z otwarcia ogródków cieszą się też w Lublinie. "Widzę, jak bardzo czekają na to nasi przedsiębiorcy z branży gastronomicznej, jak szykują ogródki na przyjęcie klientów. Wiele z lokali rozpocznie działalność wraz ze zniesieniem obostrzeń, czyli już od północy" – napisał prezydent Krzysztof Żuk.

Przyznał, ze rozmawiał z wieloma przedsiębiorcami i dzięki temu wie, jak trudny czas przeszli. "Praktyczne zamrożenie działalności oznaczało, że z dnia na dzień tracą dochody na, jak się okazało, bardzo długi czas" – dodał prezydent Lublina.

Liczy, że lubelska gastronomia podniesie się po lockdownie, a mieszkańcy będą jak zawsze tłumnie odwiedzać ogródki.

Prezydent Żuk, przypomniał też, że restauratorzy, właściciele pubów i kawiarni zapłacą w Lublinie najniższą możliwą stawkę opłaty za zajęcie pasa drogowego pod ogródek, w symbolicznej wysokości jednego grosza za metr kwadratowy.

Maseczki nadal w sklepach czy w kościołach

Od soboty maseczka przestaje być konieczna, kiedy wychodzimy z domu na zewnątrz. Zakrywanie ust i nosa nadal obowiązuje w budynkach użyteczności publicznej jak sklepy, banki, kościoły czy poczty oraz w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym.

Policja zapowiada dalsze kontrole. "Nieustannie wspieramy służby sanitarne w prowadzonych kontrolach, a także sami inicjujemy kontrole miejsc, w których może dochodzić do łamania przepisów sanitarnych. Dotyczy to szczególnie m.in. komunikacji publicznej, galerii handlowych, sklepów wielkopowierzchniowych" – podaje policja.

I zapowiada, że osoby, które będą lekceważyć obowiązujące prawo, będą musiały liczyć się z konsekwencjami.

Kondycja branży gastronomicznej jest zła

Jak podaje BIG InfoMonitor kondycja branży gastronomicznej jest zła. Jej zaległości wobec dostawców i banków sięgają już prawie 728 mln zł.

W ciągu roku pandemii, między od marca 2020 roku do marca tego roku  zaległości branży gastronomicznej wzrosły o ponad 80 mln zł, czyli o 12,4 proc.

Najgorzej działo się w firmach prowadzących ruchome placówki gastronomiczne. W ciągu ostatniego roku foodtrucki nie miały zbyt wielu okazji, by spotkać się z klientami.

W rezultacie wartość ich przeterminowanych płatności wobec kontrahentów i banków podwyższyła się najbardziej, bo o ponad 26 proc. i przekroczyła 17 mln zł.

Tylko w marcu nieopłacone na czas rachunki i raty kredytów podwyższyły się o 13 mln zł, dwa razy bardziej niż w poprzednich miesiącach.

– Liczne lockdowny to straty restauratorów liczone w miliardach złotych i możliwe, że nawet ćwierć miliona ludzi bez pracy. Mocno pogłębiające się problemy finansowe branży gastronomicznej pokazują, że to naprawdę ostatni dzwonek na restart – uważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1169
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1168
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1167
Świat
Ilu rosyjskich żołnierzy zginęło w 2024 roku? Rekordowe dane
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1166
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku