– Uważamy za możliwe rozpatrzenie stosunku innego państwa do rosyjskiego (sowieckiego) dziedzictwa wojskowo-pomnikowego i pamięci historycznej jako jednego z kryteriów przy wpisaniu na listę nieprzyjaznych państw – oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Michaił Bogdanow.
Wskazał przy tym na nasz kraj. – Trudno sobie wyobrazić, by w państwie prawa niszczenie pomników mogło być pochwalane na szczeblu oficjalnym i mało tego – uważane za pewnego rodzaju patriotyzm. Ale obserwujemy teraz taką tendencję (...). Najjaskrawszym przykładem jest Polska – mówił na posiedzeniu Rosyjskiego Komitetu Organizacyjnego „Zwycięstwo". Komitet jest organem konsultacyjnym przy prezydencie (który przewodniczy jego posiedzeniom) i pomaga mu „prowadzić politykę w sferze patriotycznego wychowania obywateli i w stosunku do weteranów".