Pierwszy uczestnik testów klinicznych szczepionki przeciw nowemu koronawirusowi otrzymał dziś eksperymentalną dawkę - informuje Associated Press. Testy szczepionki odbyły się w Seattle w USA. - Jesteśmy teraz zespołem koronawirusa - powiedziała w przeddzień eksperymentu kierownik badania dr Lisa Jackson. - W tej sytuacji wszyscy chcą robić, co tylko mogą - dodała.
Pełna weryfikacja potencjalnej szczepionki ma potrwać od roku do 18 miesięcy i obejmuje 45 młodych, zdrowych ochotników, którzy otrzymają różne dawki. Uczestnicy nie zarażą się poprzez zastrzyki ze względu na to, że szczepionka nie zawiera wirusa. Badacze chcą jedynie sprawdzić, czy po szczepionce nie pojawiają się żadne niepokojące skutki uboczne. Gdy zostanie potwierdzone, że tak nie jest, rozpoczną się szersze testy.