W Niemczech obowiązek umożliwienia pracownikom pracy zdalnej wprowadzono w styczniu, a następnie umocniono go w przepisach dotyczących tzw. "hamulca awaryjnego" - przepisów pozwalających rządowi na wprowadzanie obostrzeń w landach bez zgody władz tych landów, w przypadku przekroczenia określonego poziomu zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 z 7 dni na 100 tysięcy osób.
Teraz jednak Braun poinformował, że - jako iż liczba zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w Niemczech spada - rząd nie widzi potrzeby przedłużenia nakazu umożliwienia pracownikom zdalnej pracy.
Szef kancelarii Merkel dodał, że sytuacja może zmienić się jesienią - w zależności od tempa realizacji programu szczepień oraz rozprzestrzeniania się w kraju nowych, bardziej zakaźnych wariantów koronawirusa SARS-CoV-2.
Reuters przypomina, że minister pracy, Hubertus Heil w kwietniu sugerował, że pracuje nad przepisami dającymi pracownikom prawa do pracy zdalnej nawet po tym, gdy zagrożenie epidemiczne minie.