Liczba osób, które zmarły w szpitalach wzrosła o 514 do 10643. Poprzedniego dnia władze informowały o 541 zgonach. Znacznie wzrosła natomiast liczba osób, które zmarły w domach opieki. W środę było ich 924, a we wtorek 221.
- Ten wzrost nie jest wskaźnikiem śmiertelności w ciągu 24 godzin, ale wynika z nadrabiania zaległości w przekazywaniu danych po trzydniowym weekendzie - powiedział dyrektor generalny we francuskim resorcie zdrowia Jerome Salomon.
Dodał, że pandemia koronawirusa jest nadal w kraju bardzo intensywna i zaapelowała do Francuzów o ścisłe przestrzeganie wprowadzonych ograniczeń.
Po raz pierwszy od początku epidemii spadła we Francji liczba osób w szpitalach. W ciągu ostatniej doby było 513 mniej pacjentów. Łącznie pod opieką personelu medycznego jest obecnie 31779 osób.
- To pierwszy taki przypadek. Musimy go przyjąć z zadowoleniem i ostrożnością. Poczekajmy na to, co wydarzy się w kolejnych dniach - dodał Salomon.