Chłopiec zakaził się we Francji od 53-letniego Brytyjczyka Steve’a Walsha, którego nazywa się „super roznosicielem” wirusa. Biznesmen w styczniu zakaził się koronawirusem poczas pobytu w Singapurze na konferencji w hotelu Grand Hyatt. Później, nie wiedząc o chorobie, spędził pewien czas w kurorcie we francuskich Alpach, gdzie zakażał innych.
Dziewięciolatek, który zakaził się od mężczyzny miał kontakt ze 172 osobami, które przebywały w tym samym ośrodku narciarskim. Jak się okazało, nie zakaził on jednak ani swojego rodzeństwa, ani nikogo innego z kim przebywał. Mimo tego, wszystkie osoby, z którymi chłopiec się kontaktował zostały objęte obowiązkową kwarantanną.
Raport opublikowany w czasopiśmie naukowym „Clinical Infectious Diseases” opisuje, w jaki sposób testy ujawniły, że chłopiec został zakażony Sars-Cov-2, a także grypą i przeziębieniem. Podczas gdy jego rodzeństwo zachorowało na dwie ostatnie infekcje, u żadnego z nich nie wykryto koronawirusa.
- Dziecko, zakażone jednocześnie innymi wirusami układu oddechowego, uczęszczało do trzech szkół z objawami, ale nie przenosiło wirusa, co sugeruje potencjalnie inną dynamikę przenoszenia u dzieci - powiedział w rozmowie z agencją AFP Kostas Danis, epidemiolog z agencji zdrowia publicznego.