Aleksandr Gabyszew w zeszłym roku wyruszył z domu na Kreml, aby „wygnać” rosyjskiego prezydenta. Ciągnął wózek ze swoim dobytkiem wzdłuż dróg i zgromadził pewną liczbą sympatyków, podążających razem z nim, oraz spotykał fanów w kolejnych miejscowościach. Trasa z Jakucka do Moskwy to ponad 8 tys. kilometrów.
Policja zatrzymała 62-letniego szamana po kilku miesiącach, gdy przebył ok. 3 tys. km. Następnie uniemożliwiła mu drugą wyprawę, którą rozpoczął w grudniu. Gdy Gabyszew ogłosił, że wybiera się na Kreml po raz trzeci, został w zeszłym miesiącu zatrzymany we własnym domu i umieszczony w szpitalu psychiatrycznym.