Rok temu rząd zlecił zbadanie, czy lampka wina do posiłku nie powinna stać się prawem każdego pensjonariusza. Przeciwnicy projektu uważali, że wino może zaszkodzić zdrowiu seniorów. Minister zdrowia zaś przekonywała, że nie chodzi przecież o nadmierną konsumpcję.
Wcześniej domy starców same decydowały, jaki rodzaj napojów podawać w stołówkach. W niektórych placówkach spożywanie alkoholu jest więc w ogóle zakazane. Ale są i takie, w których podaje się kieliszek wódki do śledzika podczas specjalnych okazji.
Teraz szwedzcy politycy orzekli zgodnie, że seniorzy w domach starców będą mogli delektować się lampką wina. – Wszystko, co może nadać blasku codziennemu życiu emerytów, jest pozytywne – chwaliła decyzję terapeutka Sharon Wald.
Do pomysłu przychylnie odniósł się również Instytut Zdrowia, który niegdyś radził Szwedom spożywanie sześciu kanapek dziennie. Teraz uznano, że ważniejsze jest dobre samopoczucie emerytów. – Obcowanie z innymi, miłość czy wspólny śmiech są równie ważne jak działanie lekarstw – podkreślał pracownik domu opieki Väderkvarnen w Sztokholmie, w którym pensjonariusze nie zażywają leków antydepresyjnych.
Z podobnego założenia wyszli widać Duńczycy, którzy postanowili zezwolić seniorom na oglądanie filmów porno. Dostrzegli bowiem ich zbawienny wpływ na osoby z demencją. Efektem jest ponoć spadek zużycia środków antydepresyjnych.