Białoruscy funkcjonariusze organów ścigania nie naruszyli prawa, gdy rozpraszali demonstrantów, tylko starali się ustabilizować sytuację - przekonywał Łukaszenko w wywiadzie, wyemitowanym w środę w RT, tubie propagandowej Kremla. - Na ulice wysłano oddziały prewencyjne i oddziały wewnętrzne. Ich misją jest ustabilizowanie sytuacji i utrzymanie jedności kraju. Czy naruszyli prawo? Nie, nie zrobili tego - mówił.
Według Łukaszenki, protestujący planowali zajęcie budynków rządowych w dniach 9-10 sierpnia. - Funkcjonariusze policji ratowali nas od blitzkriegu, jak widzimy teraz. Bez tych ludzi (OMON-u) nie bylibyśmy dziś razem tutaj. Opierali się temu - powiedział.
W niedzielę 6 września za „naruszenie przepisów o imprezach masowych” zatrzymano na Białorusi 633 osoby. Taką liczbę podała rzecznika prasowa MSW Olga Czemodanowa. Rzecznika dodała, że w różnych miejscowościach odbyły się łącznie 42 akcje protestacyjne. „Ministerstwo Spraw Wewnętrznych podjęło niezbędne działania w celu utrzymania porządku i zapewnienia bezpieczeństwa publicznego. Łączna liczba uczestników to około 31 tysięcy osób” - dodała na swoim kanale na Telegramie.
Oficjalne dane znacznie różnią się od szacunków mediów niezależnych. Według najostrożniejszych obliczeń w samym Mińsku na niedzielnej demonstracji zgromadziło się ponad 100 tys. osób.