W ciągu ostatnich sześciu dni w Polsce notowano średnio 1 381 nowych zakażeń SARS-CoV-2 na dobę. Zdaniem Jarosława Pinkasa, przez najbliższych kilkanaście dni będzie podobnie. - Myślimy, że do 15 października będziemy mieli podobną liczbę pacjentów zakażonych, natomiast później spodziewamy się subtelnego spadku; później znowu będziemy mieli niewielki wzrost gdzieś w okolicach świąt Bożego Narodzenia - prognozował w RMF FM szef GIS.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Rząd ogłasza nowe obostrzenia
- To wynika z migracji, z naszych zachowań, chociażby z tego, że przed świętami będziemy robić zakupy. To wynika także z tego, że mamy sporą liczbę danych i obserwujemy zachowania Polaków. Mamy instytucje prognozujące i one są w stanie w miarę rzetelną prognozę przedstawić, z całkiem dobrą sprawdzalnością - dodał Pinkas informując, że władze od "dłuższego czasu" korzystają z tych informacji, które sprawdzają się w ok. 90 proc.
Pytany o związek liczby testów z liczbą wykrytych zakażeń Jarosław Pinkas ocenił, że testowanie pod kątem koronawirusa osób objawowych jest "niezwykle racjonalne".
- Zajmujemy się ograniczaniem ryzyka i robimy to zgodnie z aktualnym stanem wiedzy. Ponieważ wiedza się zmienia, to także nasze strategie się zmieniają - zaznaczył.