Biznesmen nazwał największy statek świata imieniem zbrodniarza z SS

Przeciwko takiej nazwie protestują organizacje żydowskie z Holandii i Wielkiej Brytanii. Problem w tym, że zbrodniarz był ojcem właściciela statku.

Aktualizacja: 25.01.2015 08:07 Publikacja: 24.01.2015 23:18

Statek "Pieter Schelte" w Rotterdamie w styczniu 2015 r. (Fot. FaceMePLS/Lic. 3.0)

Statek "Pieter Schelte" w Rotterdamie w styczniu 2015 r. (Fot. FaceMePLS/Lic. 3.0)

Foto: Wikimedia Commons

Statek służący do kładzenia rurociągów na dnie morza nosi nazwę "Pieter Schelte" na cześć ojca jego właściciela Edwarda Heeremy. Pełne imię i nazwisko jego ojca to Pieter Schelte Heerema.

Statek wpłynął kilkanaście dni temu do portu w Rotterdamie. Został zbudowaną przez szwajcarską firmę, a będzie pracował dla koncernów gazowych na Morzu Północnym. Jego właściciel twierdzi, że to największy statek świata, jednak zdania w tej sprawie są podzielone. "Pieter Schelte" ma wyporność 403 tys. 342 ton, długość 382 m i szerokość 120 m.

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1155
Świat
Ukraina: Kto może zastąpić pomoc wywiadowczą USA i Starlinki Muska?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1154