David Gamtsemlidze: Gruzińskie gangi przeszkadzają przyjaźni między naszymi krajami

David Gamtsemlidze, gruziński restaurator i aktor mieszkający od ponad trzech dekad w Polsce, opowiada o swojej emigracji, polityce w Gruzji i fenomenie gruzińskiej kuchni nad Wisłą. W rozmowie z Jerzym Haszczyńskim porusza także budzący emocje temat brutalności gruzińskich gangów.

Publikacja: 03.03.2025 15:00

65-letni David Gamtsemlidze (w spolszczonej wersji Dawid Gamcemlidze) to jeden z najbardziej wpływowych przedstawicieli diaspory gruzińskiej w Polsce. Mieszka w naszym kraju już 32 lata. 

Prowadzi restauracje gruzińskie w Warszawie i podstołecznym Piasecznie. W Tbilisi ukończył Akademię Teatralną, studiował aktorstwo, ale ma dyplom organizatora imprez kulturalnych. W Polsce występuje czasem jako aktor, zaczynał kilkanaście lat temu w filmie „z Bogusławem Lindą i Małgorzatą Foremniak”. Grał w serialach telewizyjnych „M jak miłość” i „Dom pod Dwoma Orłami”. Opowiada o tym w podcaście. 

Gruzini w Polsce – kontrowersje

Gamtsemlidze, jeden z liderów diaspory gruzińskiej w Polsce, zna problemy, z jakimi mierzą się jego rodacy. Jednym z trudnych tematów rozmowy jest wysoka przestępczość wśród obywateli Gruzji w Polsce. To zjawisko opisała dwa miesiące temu w „Rzeczpospolitej” Grażyna Zawadka. Po tej publikacji rząd zapowiedział „zdecydowane akcje”, których celem ma być ograniczenie przestępczości w środowiskach imigrantów i obcokrajowców. W 2024 roku w Polsce zatrzymano gruzińskich obywateli aż 1 800 razy, co w relacji do liczby Gruzinów w Polsce (kilkadziesiąt tysięcy), stanowi niepokojący odsetek.

Czytaj więcej

Brutalne gangi wróciły do Polski. „Wymiar aktów terroru”

- Wstydzimy się tego i przeżywamy – mówi Gamtsemlidze i podkreśla, że przestępcy z obywatelstwem Gruzji „przeszkadzają miłości i przyjaźni między naszymi narodami”. Odrzuca jednak teorie, jakoby rząd w Tbilisi celowo zachęcał do migracji kryminalistów. Mówi o wieloletniej tradycji gruzińskiego świata przestępczego, który ukształtował się jeszcze w czasach ZSRR. - W Związku Radzieckim władzy pasowało, by było więcej więźniów i żołnierzy – to była tania siła robocza – tłumaczy. Zaznacza jednak, że dzisiejsi przestępcy nie mają żadnego kodeksu honorowego, a ich brutalność budzi odrazę. Zapewnia, że Polacy, lubiący odwiedzać turystycznie Gruzję, są tam bezpieczni. - Nikt was nie kocha i nie szanuje, tak jak my – mówi gość podcastu.

Burzliwa historia Gruzji i emigracja do Polski

David Gamtsemlidze opuścił Gruzję w czasie politycznych niepokojów po upadku Związku Radzieckiego. - Wyjechałem w latach 90., gdy sytuacja polityczna i ekonomiczna była niestabilna – wspomina. Mówi o trudnych czasach, przewrotach, które doprowadzały do zmiany władzy. Opowiada o Rewolucji Róż i politycznych podziałach, które do dziś kształtują Gruzję. Choć jego życie toczy się w Polsce, z uwagą śledzi wydarzenia w ojczyźnie. - W Gruzji ciągle są protesty. Byłem na pierwszej manifestacji w 1978 roku, miałem 18 lat. Dziś mam 65 i protesty trwają – mówi z goryczą.

Fenomen gruzińskiej kuchni w Polsce

Polacy pokochali gruzińskie piekarnie i restauracje, ale – jak zauważa Gamtsemlidze – nie zawsze prowadzą je Gruzini. - Są właściciele z Ukrainy czy Armenii, bo widzą popularność naszej kuchni – wyjaśnia. Wśród flagowych dań wymienia chaczapuri, tradycyjne sery, wodę mineralną, przyprawy i oczywiście gruzińskie wino. - Szkoda, że nie możemy eksportować więcej naszych produktów. Ale w Polsce powstają kooperatywy – z polskiego mleka robią świetne gruzińskie sery – zdradza.

Tamada i gruzińska kultura biesiadna

Gamtsemlidze słynie z umiejętności wygłaszania toastów – w Gruzji to wielka sztuka. W rozmowie dzieli się jednym z klasycznych: „Życzę zdrowia, miłości i odrobiny szczęścia. Bo więcej człowiek nie potrzebuje”. Wspomina tradycyjne role tamady – mistrza ceremonii przy stole. - To nie tylko picie wina – to kultura, śpiew, wiersze – mówi. W Polsce może być i wódka, ale „więcej niż trzy kieliszki nie wolno”, bo „dla nas ważny jest proces, a nie rezultat”. - Chodzi o to, by się dobrze bawić, recytować coś patriotycznego czy o miłości do matki – śmieje się.

Aktor, restaurator, emigrant – życie między dwoma światami

Gamtsemlidze jako aktor nie jest obsadzany przede wszystkim w rolach Gruzinów, a na stronie agencji aktorskiej wśród języków, które zna, jest wymieniony rosyjski, a nie gruziński. - Zagrałem nawet rosyjskiego majora Winogradowa – mówi. - Polska nie jest dla mnie macochą. Jest jak matka – podkreśla. Mówi o życzliwości, jakiej doświadczył ze strony Polaków. - Mechanik, który mi naprawił auto, nie tylko nie wziął pieniędzy, ale jeszcze mi dał 200 zł na życie. To jest Polska – wspomina wzruszony.

Gruzja – ku Zachodowi czy Rosji?

Polityka Gruzji pozostaje dla niego tematem bolesnym. Z jednej strony kraj został zaatakowany przez Rosję w 2008 roku i stracił 20 procent terytorium. Z drugiej – obecne władze Gruzji coraz bardziej ciągną w stronę Moskwy. - To absurdalne. Wciąż pamiętamy tę wojnę, a jednocześnie część Gruzinów zdaje się nie dostrzegać zagrożenia – mówi. Cześć jego rodaków, także z młodszego pokolenia, ma, jak twierdzi, mentalność „homo sovieticus”. Jerzy Haszczyński pyta, czy Europa i Zachód nie zawiodły Gruzinów, nic konkretnego im nie oferując? David Gamtsemlidze nie traci nadziei. - Gruzin myśli tak: nadzieja nigdy nie umiera. Może potrzebujemy 40 lat, jak Mojżesz prowadzący Izraelitów przez pustynię – mówi z uśmiechem.

Co to jest „Globalny Chrząszcz”

Dla gości podcastu polski nie jest pierwszym językiem, ale mają w nim dużo ciekawego do opowiedzenia. W poprzednich odcinkach Jerzy Haszczyński rozmawiał z Szalomem Ber Dowem Stamblerem, Adilem Abdelem Aatim, Shahlą Kazimovą, Vytautasem Landsbergisem, Philipem Earlem Steele’em, Magdaléną Vášáryovą, Thorstenem Klutem, Wadymem Wasiutynskim i Hüseyinem Çelikiem.

Rozmową z Davidem Gamtsemlidzem kończymy pierwszą serię rozmów. Następne po przerwie. Jerzy Haszczyński czeka na Państwa uwagi o dziesięciu odcinkach pierwszej serii i propozycje dotyczące kolejnej: j.haszczynski@rp.pl

65-letni David Gamtsemlidze (w spolszczonej wersji Dawid Gamcemlidze) to jeden z najbardziej wpływowych przedstawicieli diaspory gruzińskiej w Polsce. Mieszka w naszym kraju już 32 lata. 

Prowadzi restauracje gruzińskie w Warszawie i podstołecznym Piasecznie. W Tbilisi ukończył Akademię Teatralną, studiował aktorstwo, ale ma dyplom organizatora imprez kulturalnych. W Polsce występuje czasem jako aktor, zaczynał kilkanaście lat temu w filmie „z Bogusławem Lindą i Małgorzatą Foremniak”. Grał w serialach telewizyjnych „M jak miłość” i „Dom pod Dwoma Orłami”. Opowiada o tym w podcaście. 

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1104
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1103
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1102
Świat
Szef NATO: Musimy oddać Donaldowi Trumpowi sprawiedliwość
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1101
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”