Rzeczpospolita: Stracenie przez Saudyjczyków szyickiego przywódcy szejka Nimra an-Nimra doprowadziło do największego wzrostu napięcia między Arabią Saudyjską a Iranem od dziesięcioleci. Dlaczego?
To tylko iskra, która wznieciła na nowo pożar. Rywalizacja między sunnitami a szyitami trwa przecież od VII wieku. Dziś przybrała całkowicie nowy wymiar. Arabia Saudyjska stanęła na czele obozu pragmatycznych krajów Bliskiego Wschodu, w skład którego wchodzą także pozostałe monarchie Zatoki Perskiej, Egipt, Jordania. Iran przewodzi obozowi radykalnemu. Wśród 47 osób, które stracili Saudyjczycy, byli ludzie działający na rzecz tych radykałów. Owszem, Saudyjczycy kierują się fundamentalną interpretacją islamu, ale nie dążą do przebudowy świata. Są wręcz czynnikiem stabilizującym obecny porządek. Iran odwrotnie: dąży do światowej islamskiej rewolucji.