Według agencji, która powołała się na świadków zdarzenia, sprawcy ataku znajdowali się w samochodzie, ostrzelali wiernych stojących przed wejściem do meczetu Szach Czeraqa w Sziraz. Opisując napastników agencja użyła określenia "terroryści takfiri", używanego w Iranie zazwyczaj wobec członków zbrojnych sunnickich grup islamistycznych.
Według doniesień z Iranu, miejscowa policja zatrzymała dwóch z trzech sprawców ataku. Półoficjalna agencja Tasnim podała, że wśród ofiar są kobiety i dzieci.
Atak na świątynię miał miejsce w dniu, w którym - według świadków - irańskie służby bezpieczeństwa otworzyły ogień do żałobników, którzy zgromadzili się w Saghghez, rodzinnym mieście Mahsy Amini, 22-letniej irańskiej Kurdyjki.
Czytaj więcej
Przez Iran przetaczają się protesty. I choć ulice spłynęły krwią, a świat solidarnie śle wyrazy sympatii z protestującymi, to niewiele wskazuje, by ta „rewolucja” miała szanse powodzenia.
- Policja strzelała do żałobników, którzy zebrali się na cmentarzu na ceremonii upamiętnienia Mahsy (...). Dziesiątki osób aresztowano - powiedział świadek, którego cytuje Reuter. Według irańskiej agencji ISNA, na cmentarzu zgromadziło się ok. 10 tys. osób. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać, jak tysiące Irańczyków maszerują w kierunku cmentarza, na którym pochowano Amini.