Polska czeka na zaakceptowanie przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy i jako argument podaje konieczność radzenia sobie z kryzysem uchodźczym. W KPO jednak nie ma szybkich pieniędzy na ten cel.
– Musimy pamiętać, że nawet jak KPO zostanie zaakceptowany, to nie ma już możliwości wypłacania zaliczek. Zatem nawet jeśli Polska realizowałaby z niego jakieś projekty dla uchodźców, to pieniądze dostałaby dopiero po przedstawieniu faktur. Pod warunkiem oczywiście zrealizowania przy okazji tzw. kamieni milowych (w tym likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – red.) – mówi nieoficjalnie nasz rozmówca w Komisji Europejskiej. KPO może zostać zaakceptowany w ciągu najbliższych kilku tygodni.