Rezolucja, która zyskała poparcie 141 z 193-członków, została podjęta pod koniec nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego zwołanej przez Radę Bezpieczeństwa. Stało się to w czasie, gdy siły rosyjskie uderzały w ukraińskie miasta nalotami i bombardowaniami, zmuszając setki tysięcy ludzi do ucieczki.
35 państw, w tym Chiny, Pakistan, Kuba czy Kazachstan, wstrzymało się od głosu, a pięć krajów, w tym Rosja, Syria i Białoruś, głosowało przeciwko rezolucji. Chociaż rezolucje Zgromadzenia Ogólnego nie są wiążące, mają znaczenie polityczne.
„Sytuacja na Ukrainie jest nie do zaakceptowania w Europie, tak jak na całym świecie. W tych ekstremalnych czasach społeczność międzynarodowa musi solidarnie działać na rzecz przestrzegania Karty Narodów Zjednoczonych i ładu międzynarodowego opartego na zasadach” – czytamy we wspólnym oświadczeniu.
Ambasador Rosji w ONZ Wasilij Nebenzia zaprzeczył, jakoby Moskwa bombardowała ludność cywilną i ostrzegł, że przyjęcie rezolucji może pobudzić dalszą eskalację.