W co najmniej czterech prowincjach kraju doszło już do manifestacji przeciw talibom, a w jednej bojówkarze zastrzelili demonstranta. W prowincji Chost, na granicy z Pakistanem, wprowadzono 24-godzinną godzinę policyjną: nikomu nie wolno wychodzić na ulicę. Nie jest jasne, z jakiego powodu podobno w mieście Chost również doszło do krwawo stłumionej demonstracji.
Wszędzie manifestanci z okazji czwartkowego dnia niepodległości nieśli obecną zielono-czerwono-czarną flagę Afganistanu, którą talibowie chcą zamienić na swój sztandar. Przywódcy talibów – z których część już znajduje się w Kabulu – wezwali duchowieństwo, by w trakcie piątkowych modłów namawiało wiernych do współpracy z nowymi władzami.