Do ataku miało dojść w nocy z 20 na 21 stycznia - a Izrael miał użyć do niego pocisków manewrujących.
O ataku informują syryjskie media państwowe, powołując się na źródła w syryjskiej armii. Według tych źródeł Izrael przeprowadził "intensywny atak za pomocą rakiet manewrujących", ale "syryjska obrona powietrzna zniszczyła większość wrogich celów". Rakiety miały być wystrzelone przeciwko celom znajdującym się w pobliżu Damaszku.
Świadkowie w Damaszku informowali o głośnych eksplozjach trwających przez niemal godzinę.
W oświadczeniu izraelska armia poinformowała, że rozpoczęła ataki przeciwko brygadzie al-Kuds (elitarna jednostka irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej) na terytorium Syrii. "Ostrzegamy syryjskie siły zbrojne przed podejmowaniem prób zaszkodzenia izraelskim siłom lub terytorium Izraela" - głosi oświadczenie izraelskiej armii.
Iran jest sojusznikiem prezydenta Syrii Baszara el-Asada.