USA: Obama potwierdził, że jest chrześcijaninem

Prezydent wytłumaczył wyborcom, dlaczego został chrześcijaninem. – Jestem chrześcijaninem z wyboru – tłumaczył Barack Obama

Publikacja: 30.09.2010 04:15

Prezydent USA i jego żona pochylają głowy na błogosławień- stwo ojca Daniela Coughlina, pierwszego k

Prezydent USA i jego żona pochylają głowy na błogosławień- stwo ojca Daniela Coughlina, pierwszego katolickiego kapelana Kongresu USA

Foto: AP

Podczas swoich podróży po kraju Barack Obama stara się zdobyć poparcie Amerykanów, opowiadając o reformie edukacji, uzdrowieniu gospodarki i złych republikanach. Podczas spotkania z wyborcami w Albuquerque usłyszał jednak bardzo osobiste pytanie. – Dlaczego został pan chrześcijaninem? – dociekała pewna kobieta, dopytując się jednocześnie o poglądy Obamy na temat aborcji i prosząc, by wziął do Białego Domu trochę papryczek chili przygotowanych przez jej męża.

– Jestem chrześcijaninem z wyboru – odpowiedział prezydent. – Szczerze mówiąc, moja rodzina nie składała się z ludzi, którzy w każdą niedzielę chodzili do kościoła. Moja mama była jedną z najbardziej uduchowionych osób, jakie znam, ale nie wychowywała mnie w kościele – tłumaczył Obama, dodając, że z tego powodu dopiero na dalszym etapie życia zdecydował się przyjąć religię chrześcijańską.

Dlaczego? – Bo przykazania Jezusa Chrystusa przemawiały do mnie, ukazując życie, jakie chciałbym prowadzić – wyjaśnił prezydent. Następnie szeroko rozwinął swoją myśl:

[wyimek]– Chrystus umarł za moje grzechy. To nakazuje pokorę – zadeklarował Barack Obama [/wyimek]

– Chronić i wspierać moich braci i siostry, traktować innych tak, jak chciałbym, żeby mnie traktowano. Z tym łączy się zrozumienie, że Jezus Chrystus umarł za moje grzechy, co jest wezwaniem do pokory, którą my wszyscy jako ludzie powinniśmy odczuwać, ponieważ jesteśmy grzeszni, pełni wad, popełniamy błędy i zyskujemy zbawienie dzięki łasce Boga Będąc tak niedoskonałymi, jak jesteśmy, możemy dostrzegać Boga w innych ludziach i robić to, co w naszej mocy, by pomóc im odnaleźć ich własną łaskę. To właśnie usiłuję robić i o to modlę się każdego dnia.

Jednocześnie Obama podkreślił, że wolność wyznania jest jedną z fundamentalnych wartości Ameryki. – W naszym kraju nadal przeważają chrześcijanie, ale mieszkają w nim też żydzi, muzułmanie, hinduiści, ateiści, agnostycy, buddyści. Musimy szanować ich drogę do łaski tak samo jak naszą – zaznaczył Obama.

W sprawie aborcji odpowiedział zaś, że powinna być „bezpieczna, legalna i wykonywana rzadko” oraz że to same rodziny, a nie rząd, powinny podejmować decyzje w tej sprawie.

I chociaż prezydent wydał się nieco zaskoczony pytaniem o wiarę, to zapewne był zadowolony, że mógł publicznie opowiedzieć o swoim stosunku do religii.

Ostatni sondaż instytutu Pew pokazał bowiem, że wciąż przybywa Amerykanów przekonanych, że Barack Obama jest muzułmaninem (18 proc. pytanych), a ubywa tych, którzy uważają go za chrześcijanina (34 proc.) Ponad 40 proc. Amerykanów nie miało pojęcia o wyznaniu swojego prezydenta.

Biały Dom wydał specjalne oświadczenie, w którym podkreślono, że Obama jest oczywiście chrześcijaninem, codziennie się modli, a wiara jest dla niego bardzo ważna. A pierwsza dama Ameryki Michelle Obama opowiedziała dziennikarzom, że jej mąż nosi w portfelu obrazek Maryi Wspomożycielki Wiernych, pa- tronki salezjanów. Amerykańskie media zauważyły też, że w połowie września Barack Obama z rodziną pierwszy raz od pół roku pojawił się publicznie w kościele niedaleko Białego Domu.

[i]- Jacek Przybylski z Waszyngtonu[/i]

[b][link=http://www.rp.pl/artykul/307546,543122.html]Posłuchaj komentarza Jacka Przybylskiego:[/link][/b]

Podczas swoich podróży po kraju Barack Obama stara się zdobyć poparcie Amerykanów, opowiadając o reformie edukacji, uzdrowieniu gospodarki i złych republikanach. Podczas spotkania z wyborcami w Albuquerque usłyszał jednak bardzo osobiste pytanie. – Dlaczego został pan chrześcijaninem? – dociekała pewna kobieta, dopytując się jednocześnie o poglądy Obamy na temat aborcji i prosząc, by wziął do Białego Domu trochę papryczek chili przygotowanych przez jej męża.

– Jestem chrześcijaninem z wyboru – odpowiedział prezydent. – Szczerze mówiąc, moja rodzina nie składała się z ludzi, którzy w każdą niedzielę chodzili do kościoła. Moja mama była jedną z najbardziej uduchowionych osób, jakie znam, ale nie wychowywała mnie w kościele – tłumaczył Obama, dodając, że z tego powodu dopiero na dalszym etapie życia zdecydował się przyjąć religię chrześcijańską.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1150
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1149
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1148
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1147
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1146