Palestyńczycy dążą do uznania ich państwa, ponieważ dotychczasowe negocjacje z Izraelem zakończyły się fiaskiem. Natomiast Izrael apeluje o bezwarunkowy powrót do rozmów.
Rada Bezpieczeństwa zajmuje się palestyńskim dokumentem od poniedziałku. Nieoficjalnie wiadomo, że rozpatrywanie wniosku może potrwać wiele tygodni, a może nawet miesięcy. Jeśli dojdzie do głosowania na forum Rady, Stany Zjednoczone zapowiedziały weto.
Lynn Pascoe, szef Departamentu Politycznego ONZ, przyznaje:
- Znacznie łatwiej jest mówić o negocjacjach i postępie niż naprawdę wznowić rozmowy. Było to zresztą widoczne w czasie piątkowych przemówień obu liderów na forum ONZ. Jednak pomimo frustracji i braku wzajemnego zaufania, obaj politycy wyrazili nadzieję na pokój, a obie strony obiecały przyjrzeć się apelowi Kwartetu Bliskowschodniego o powrót do rozmów. Mamy nadzieję, że mimo wzajemnego dystansu obie strony zaangażują się we wstępne rozmowy zaproponowane przez Kwartet.
Zarówno Stany Zjednoczone jak i Europa namawiają obie strony bliskowschodniego konfliktu do powrotu do rozmów. Przedmiotem sporu stała się kwestia izraelskiego osadnictwa. Władze Jerozolimy zapowiedziały wybudowanie ponad tysiąca nowych domów we wschodniej części miasta, ale na terytoriach palestyńskich. Według międzynarodowego prawa jest to nielegalne, ale Izrael kwestionuje przepisy w tej sprawie.