To już druga wizyta Dmitrija Miedwiediewa w Czechach od 2010 roku i drugie spotkanie z prorosyjskim prezydentem Vaclavem Klausem. Oficjalnie przywódca Rosji przyjechał do Pragi, by otworzyć wystawę rosyjskich znalezisk archeologicznych, ale według czeskich mediów prawdziwy powód wizyty był zupełnie inny.
Jak spekulowano w Pradze, Miedwiediew przyjechał głównie po to, by dla rosyjskiej firmy Atomstrojeksport zdobyć kontrakt na rozbudowę czeskiej elektrowni jądrowej w Temelinie. Przetarg na budowę dwóch nowych reaktorów odbędzie się dopiero w 2013 roku, ale już dziś biją się o niego konsorcja z USA, Francji i Rosji.
„Nie chodzi tylko o czysto ekonomiczny kontrakt. Stawką jest niezależność energetyczna Republiki Czeskiej, a także polityczno-gospodarcze powiązanie z UE" – napisały „Hospodarske Noviny". Wśród podpisanych wczoraj kontraktów nie ma mowy o Temelinie, ale podczas spotkania z prezydentem i premierem Czech Miedwiediew miał lobbować za rosyjską firmą. Podpisał też porozumienie o „partnerstwie w modernizacji przemysłu".
Czechy cieszą się ogromną popularnością wśród Rosjan. W ciągu ostatnich lat prawo legalnego pobytu zyskały tam
32 tysiące Rosjan. Niemal całkowicie zdominowany przez nich jest kurort Karlove Vary.