„Białoruscy profesjonaliści chcieli wygrać mistrzostwa wśród amatorów" – komunikat pod takim tytułem opublikowała w niedzielę Kontynentalna Liga Hokejowa będąca współorganizatorem turnieju w Soczi.
Z komunikatu wynika, że przeciwko amatorom w składzie drużyny białoruskiego prezydenta grało dziesięciu zawodowych hokeistów, co jest rażącym i niedopuszczalnym łamaniem regulaminu turnieju amatorskiego.
Na dodatek w składzie prezydenckiej drużyny zagrali dwaj zawodnicy, w nieregulaminowym dla zawodów seniorów wieku (czyli nie mieli 40 lat). Byli to synowie białoruskiego prezydenta Dmitrij (33 l.) i Wiktor (37 l.) Łukaszenkowie.
Gdyby nie dyskwalifikacja, synowie doczekaliby się na boisku taty, który miał przybyć do Soczi, aby zagrać o główne trofeum turnieju na oczach prezydenta Rosji Władimira Putina, obecnego podczas finału. Do wizyty białoruskiego lidera w Soczi nie doszło, gdyż jego drużynę przyłapano na oszustwie na etapie półfinału, w którym Białorusini mieli się zmierzyć z petersburskim klubem amatorskim „Newski Legion".
W barwach „Newskiego Legionu" gra między innymi wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew. Właśnie z jego osobą związała skandal wokół dyskwalifikacji łukaszenkowkich hokeistów białoruska propaganda państwowa.
Główny kanał białoruskiej telewizji wyemitował nawet „reportaż specjalny", w którym oskarżył Miedwiediewa o to, że to on wymusił na organizatorach turnieju, aby zdyskwalifikowali białoruską drużynę, gdyż sam bardzo chciał zagrać w finale, a „Newski Legion" w konfrontacji z Białorusinami nie miałby szans.