- Moim zdaniem powinniśmy mieć więcej kobiet w armii, służących jako oficerowie, generałowie, sierżanci i szeregowcy - powiedział Pankow podczas spotkania ze studentami syberyjskich uczelni. Dodał, że wybór służby wojskowej w przypadku kobiet powinien być jednak dobrowolny.
Obecnie w różnych placówkach szkolnictwa wojskowego w Rosji studiuje zaledwie 200 kobiet. Oczekuje się, że lich liczba wzrośnie w bieżącym roku.
Władze Rosji otworzyły dla kobiet dostęp do wielu wojskowych uczelni, w tym nawet do słynnej Riazańskiej Wyższej Szkoły Dowódczej Wojsk Powietrznodesantowych - najstarszej uczelni na świecie kształcącej oficerów takich specjalności, a jednocześnie jednej z najbardziej elitarnych placówek tak w obecnej Rosji, jak i za czasów Związku Radzieckiego.
Nikołaj Pankow oświadczył, że liczba wniosków składanych przez kobiety do szkół wojskowych jest zaskakująco wysoka, co pokazuje, że wśród kobiet istnieje zapotrzebowanie na wykonywanie zawodu wojskowego i należy im to umożliwić.
Obecnie w rosyjskich siłach zbrojnych służy na kontraktach około 11 tysięcy kobiet, podczas gdy 5 lat temu było ich 30 tysięcy. Ich liczba zmalała radykalnie z powodu cięć personelu w ramach wciąż trwających reform armii.