Gurlitt od kilku miesięcy był poważnie chory. Niedawno przeszedł operację serca. Po tygodniowym pobycie w szpitalu, wrócił do domu. Zmarł w nim dziś przed południem w obecności swojego lekarza i pielęgniarki.
Dwa lata temu w mieszkaniu Gurlitta znaleziono cenną kolekcję ponad 1200 obrazów, zawierającą dzieła m.in. Picassa, Chagalla, Matisse'a, Liebermanna i Dixa. Wiele z tych obrazów zostało skradzionych przez nazistów w czasie wojny.
Jak się okazało w czasie śledztwa, właściciel odziedziczył zbiory po swoim ojcu, historyku sztuki i marszandzie Adolfa Hitlera Hildebrandzie Gurlitcie.
Hildebrand Gurlitt handlował na polecenie władz III Rzeszy dziełami uznanymi przez nazistów za "sztukę zdegenerowaną", zarekwirowanymi w muzeach lub skonfiskowanymi czy też odkupionymi po zaniżonej cenie od prawowitych właścicieli, w większości Żydów. Niektóre zrabowane obrazy, zdaniem ekspertów, mogły pochodzić z terenów Polski.