„Najbardziej śmiertelnymi wrogami białych ludzi są przede wszystkim Żydzi, a w drugiej kolejności inne nie-białe rasy, które konkurują z nami o pożywienie i miejsce na tej planecie” – głosi Ruch Twórczości, znany też jako Kościół Twórcy. Zdaniem wyznawców tej quasi-religii, „czarnuchy znajdują się na samym dole drabiny, niewiele wyżej od goryli i szympansów”, a „podgatunki pochodzące od wspólnego przodka mogą istnieć lub nie”.
To cytaty ze strony internetowej polskiego oddziału Ruchu Twórczości. Ta sekta jest u nas coraz aktywniejsza.
Wyszło to na jaw po reportażu w „Superwizjerze” TVN, który pokazał, jak działacze stowarzyszenia Duma i Nowoczesność w nazistowskich mundurach świętują w lesie urodziny Hitlera. W efekcie w poniedziałek ABW zatrzymała trzech organizatorów spotkania, a w środę poinformowała o dwóch kolejnych zatrzymaniach. Na miejscu obchodów urodzin przeprowadzono eksperyment procesowy.
Działalności stowarzyszenia zaczęli przyglądać się też blogerzy. Portal StopNacjonalizmowi napisał, że podczas jednego z survivali Dumy i Nowoczesności były widoczne symbole Ruchu Twórczości.
„Rzeczpospolitej” udało się nawiązać e-mailowy kontakt z wyznawcami tej religii. „Mieliśmy trzykrotnie luźny związek z organizacją Duma i Nowoczesność” – napisali nam. „Staraliśmy się nagłośnić akcję charytatywną »Stop Ludobójstwu Afrykanerów« (białej ludności w RPA – red.). Jako że w pełni popieramy aktywność sportową, ufundowaliśmy część nagród dla uczestników szóstej edycji wypadu survivalowego »Przetrwać aby zwyciężyć« i tam też obecny był nasz baner. Postanowiliśmy nagłośnić akcję charytatywną »Dla Janusza Walusia« (Polaka odsiadującego w RPA wyrok za zabicie czarnoskórego komunisty – red.)” – wyjaśnili.