Do zdarzenia doszło 23 grudnia w Grzędzicach pod Stargardem. - Mundurowi bez chwili zastanawiania się, o sytuacji poinformowali dyżurnego stargardzkiej komendy, a następnie przy użyciu sygnałów błyskowych i dźwiękowych bezpiecznie przepilotowali kierującą do stargardzkiego szpitala, gdzie dziecku natychmiast udzielono pomocy - relacjonuje asp. szt. Krzysztof Wojsznarowicz ze stargardzkiej policji.

Według relacji policjantów, dziewczynka miała pianę w buzi, więc zagrożenie było ogromne. Mimo szybkiego transportu z podstargardzkich Grzędzic do szpitala, trzeba było czekać tam na pomoc około półtorej godziny - relacjonuje „Głos Szczeciński”.

- Z informacji, którą posiadamy wiemy, że dziewczynce nic poważnego się nie stało - powiedział Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Stargardzie. Potwierdził to na Facebooku ojciec dziewczynki. „Chciałbym bardzo podziękować patrolowi stargardzkiej drogówki, który przeprowadził moja żonę z córką, której w buzi pękła tabletka do prania, którą niepostrzeżenie wzięła z pralni” - napisał. „Policjanci szybko zareagowali i przewieźli dziewczyny przez zakorkowany Stargard jak najszybciej mogli do szpitala. Jeszcze raz dziękujemy i informuję, że z córką wszystko jest ok. Pozdrawiamy debeściarski patrol” - dodał.