O perspektywach skrócenia tygodnia pracy do czterech dni mówił niedawno szef rosyjskiego rządu Dmitrij Miedwiediew, występując podczas Międzynarodowej Konferencji Pracy w Genewie. Mówił, że rosyjscy pracodawcy powinni coraz bardziej sięgać po „nowe praktyki". Chodzi o pracę zdalną oraz zaangażowanie pracownika w biurze wyłącznie „w razie potrzeby".
Rosyjskie media zaczęły nawet spekulować, że rząd po cichu już planuje skrócenie tygodnia pracy. W ciągu kilku dni pojawiło się mnóstwo artykułów, komentarzy i analiz dotyczących skutków obniżenia liczby godzin pracy w Rosji. Gdyby Moskwa się na to zdecydowała, Rosjanie staliby się najmniej pracującym narodem w Europie i jeszcze bardziej spadli w rankingach zarobków.