„Chcę, by w naszym kraju przywrócono karę główną za zbrodnie przeciw dzieciom i innym niesamodzielnym, terroryzm, zdradę i korupcję w rozmiarach zagrażających państwu – co jest równoznaczne ze zdradą" – napisał wnuk byłego szefa rosyjskiego wywiadu i byłego premiera Jewgienij Primakow.
Wnuk jest deputowanym putinowskiej Jednej Rosji reprezentującym w parlamencie Saratów. Tam właśnie 9 października zaginęła dziewięcioletnia Liza Kisielowa. Przez ponad dobę szukały jej tysiące osób. Gdy w końcu odnaleziono ciało zamordowanej dziewczynki, tłum omal nie spalił policyjnego samochodu, podejrzewając, że przewozi sprawcę. Z trudem powstrzymano też marsz na siedzibę policji z żądaniem wydania mordercy. Okazał się nim 35-leni mieszkaniec Saratowa, karany wcześniej za kradzieże i gwałty.