Neha Vasava i sześcioletni chłopiec byli na szczycie 25-30-metrowej góry śmieci na największym wysypisku śmieci w Ahmedabadzie, kiedy zawaliło się ono w sobotni wieczór.
Szacuje się, że cztery miliony Hindusów, wielu z nich to dzieci, pracują w niebezpiecznych warunkach, jako "zbieracze szmat", przeszukując wysypiska śmieci w poszukiwaniu metalu i innych materiałów, które można sprzedać.
- Chłopiec został również zasypany śmieciami, ale ponieważ widać było jego głowę, uratowali go okoliczni mieszkańcy - powiedział pracownik straży pożarnej.
- Nasze działania będą kontynuowane, dopóki jej nie odnajdziemy - dodał.
Służby ratunkowe mają utrudnioną pracę, ponieważ w otoczeniu ton śmieci trudno jest o oddychanie. Dodatkowo wokół żyje wiele bezpańskich psów.