Szwajcaria: „klinika śmierci” Minellego teraz między szkołą a przedszkolem

Szwajcarskie stowarzyszenie Dignitas otwiera nową siedzibę pod Zurychem

Publikacja: 27.08.2008 05:42

Jego założyciel Ludwig Minelli kupił właśnie dom w gminie Wetzikon. W budynku ma powstać nowa centrala organizacji oferującej pomoc w samobójstwie. „Pokoje śmierci”, w których zmęczeni życiem pacjenci będą wypijali śmiertelne dawki pentobarbitalu, a także rampa dla karawanów – od strony ogrodu.

Władze gminy nie kryją oburzenia. Dom stoi bowiem pomiędzy przedszkolem a szkołą podstawową. Codziennie przechodzą obok niego setki dzieci. – Będą wynosić worki ze zwłokami na oczach dzieci. To będzie dla nich wstrząs. Z drugiej strony budynku jest z kolei szkoła. Wybór miejsca na nową siedzibę świadczy o kompletnym braku wyczucia pana Minellego – mówi rzecznik gminy Marcel Peter.

– Musieliśmy znaleźć nową siedzibę. Mamy prawo do prowadzenia tam działalności – odpiera zarzuty Ludwig Minelli.

Organizacji zależy na domu w Wetzikon między innymi dlatego, że w pobliżu znajduje się dom starców. To oznacza wielu potencjalnych klientów „kliniki śmierci”.

Dotychczas główna siedziba organizacji mieściła się w gminie Schwerzenbach, w pobliżu największego domu publicznego w Szwajcarii. Po skargach właściciela, że „klinika śmierci odstrasza mu klientów”, właściciel lokalu nie przedłużył stowarzyszeniu Dignitas umowy o wynajmie.

Wcześniej gminy Zurych, Stäfa i Maur odmówiły mu prawa do korzystania z wynajętych na ich terenie mieszkań. Klienci Minellego wypijali więc śmiertelne dawki pentobarbitalu w motelach lub w samochodach stojących na parkingu.

Gminie nie będzie łatwo pozbyć się Minellego.

– Budynek stoi na terenie, gdzie działalność gospodarcza jest dozwolona, a w świetle prawa uśmiercanie ludzi jest działalnością gospodarczą, jak każda inna – żali się Marcel Peter.

Jego założyciel Ludwig Minelli kupił właśnie dom w gminie Wetzikon. W budynku ma powstać nowa centrala organizacji oferującej pomoc w samobójstwie. „Pokoje śmierci”, w których zmęczeni życiem pacjenci będą wypijali śmiertelne dawki pentobarbitalu, a także rampa dla karawanów – od strony ogrodu.

Władze gminy nie kryją oburzenia. Dom stoi bowiem pomiędzy przedszkolem a szkołą podstawową. Codziennie przechodzą obok niego setki dzieci. – Będą wynosić worki ze zwłokami na oczach dzieci. To będzie dla nich wstrząs. Z drugiej strony budynku jest z kolei szkoła. Wybór miejsca na nową siedzibę świadczy o kompletnym braku wyczucia pana Minellego – mówi rzecznik gminy Marcel Peter.

Społeczeństwo
Nowa Zelandia będzie uznawać tylko płeć biologiczną? Jest projekt ustawy
Społeczeństwo
Haiti chce od Francji zwrotu „okupu” sprzed ponad 200 lat. Chodzi o miliardy
Społeczeństwo
Przełom w walce z cukrzycą? Firma farmaceutyczna ogłosiła wyniki badań klinicznych
Społeczeństwo
Holandia chce deportować do Armenii 12-latka, który nigdy nie widział Armenii
Społeczeństwo
Kultura i imperializm. Rosyjscy twórcy wciąż mają dużo odbiorców w Ukrainie