Renata Nowak, samotna matka walcząca o alimenty dla syna, po kilku latach starań w sądach i prokuraturach zwróciła się z prośbą do premiera.
Jej list to jeden z 16 841 wniosków, petycji, próśb od obywateli, jakie w ubiegłym roku wpłynęły do Kancelarii Premiera. Z danych z ostatnich 13 lat, do których dotarła „Rz", wynika, że ze wszystkich premierów rodacy najchętniej piszą do Tuska.
Najwięcej jest skarg, w których Polacy narzekali m.in. na działalność ministrów sprawiedliwości i infrastruktury. Coraz więcej było zażaleń na ministra rolnictwa (wzrost o 26 proc.).
Polacy w listach do premiera masowo krytykują działania sądów i organów ścigania. Skarżą się na wygórowane wynagrodzenia osób zatrudnionych w telewizji, ale też na PKP (złe warunki podróży, opóźnienia pociągów i niewłaściwy rozkład jazdy).
Premier otrzymuje również wiele próśb. Np. o pomoc w załatwieniu mieszkania, miejsca w szpitalu, przyznaniu renty. Wiele osób prosiło premiera, by pomógł im znaleźć pracę (niektórzy nawet w jego kancelarii).