Ukraińskie feministki: nie chcemy Euro 2012

Podczas mistrzostw to nie piłka jest najważniejsza, ale seksturystyka i picie na umór – twierdzą ukraińskie działaczki

Publikacja: 15.09.2011 19:19

Członkinie organizacji Femen w centrum Warszawy rozdawały ulotki

Członkinie organizacji Femen w centrum Warszawy rozdawały ulotki

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

"Nie chcemy takiego Euro" – skandowały w Warszawie ukraińskie feministki z organizacji Femen. Słyną z tego, że występują toples w miejscach publicznych i protestują m.in. przeciwko korupcji, łamaniu praw człowieka czy prostytucji.

Nie inaczej było w czwartek w  Warszawie, gdzie na cel wzięły Euro 2012. Dwie członkinie organizacji wystąpiły na konferencji przebrane za maskotki turnieju, piły piwo, hałasowały i udawały, że uprawiają seks. Ich zdaniem tak właśnie będą się zachowywać kibice podczas mistrzostw w Polsce i na Ukrainie.

– Przepraszamy wszystkie osoby, dla których nasz występ może być niesmaczny, ale chcemy zwrócić uwagę na poważny problem – mówiła jedna z nich, Oleksandra Szewczenko. – Femen jest jedną z nielicznych organizacji, która nie poddaje się euforii związanej z Euro 2012. Naszym zdaniem mistrzostwa przyniosą Polsce i Ukrainie więcej szkody niż pożytku.

Feministki twierdzą, że przy okazji mistrzostw będziemy mieli do czynienia z prawdziwym wysypem  seksturystyki. – Już dziś bardzo poważnym problemem na Ukrainie jest rozprzestrzenianie się HIV i innych chorób, a podczas mistrzostw do naszego kraju zjadą przecież prostytutki z wielu ościennych. To grozi wręcz katastrofą – ostrzegają.

Twierdzą, że UEFA nie robi nic, by zapobiegać takim zjawiskom jak prostytucja czy przemoc wobec kobiet. – Dla nich kibic, który przyjedzie się zabawić z tanimi ukraińskimi dziewczynami, upije się i przy okazji obejrzy mecz, jest idealny. Ważne, by UEFA zarobiła pieniądze – nie kryją rozgoryczenia. Zapowiadają, że podczas Euro będą organizować protesty toples i w Polsce, i na Ukrainie.

Co na ich zarzuty przedstawiciele organizatorów Euro 2012? – UEFAnie jest od tego, by rozwiązywać problem prostytucji. Odpowiada jedynie za organizację spotkań piłkarskich – mówi "Rz" Juliusz Głuski, rzecznik powołanej przez UEFA spółki Euro 2012, odpowiadającej za organizację mistrzostw w  Polsce. – Cała reszta, w tym walka z prostytucją czy stręczycielstwem, leży w gestii państw organizujących

Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają pontyfikat papieża Franciszka?
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Miliony za śmieci na koszt mieszkańców gminy.
Społeczeństwo
Kruche imperium „Królowej Zakopanego”
Społeczeństwo
Wyborcy jednego z kandydatów na prezydenta zdecydowanie za wysłaniem polskich wojsk na Ukrainę
Społeczeństwo
Motocyklowa nonszalancja na drogach