W sobotę o godz. 11.45 na stacji Mysłowice (Śląskie) patrol SOK wraz z psem Saperem ujęli na gorącym uczynku sprawcę pomalowania graffiti na budynku należącym do Zakładu Nieruchomości w Katowicach. Mężczyzna zdążył pomalować graffiti na powierzchni ponad 10 metrów kwadratowych. W samochodzie, którym przyjechał 24 letni Artur P. znaleziono amfetaminę.
Tego samego dnia o godzinie 20.40 na stacji w Gliwicach sokiści ujęli trzech mężczyzn, którzy malowali graffiti na pociągu relacji Opole - Gliwice. Zdążyli oni umieścić na składzie rysunek o powierzchni ok. 5 metrów kwadratowych. Ujęci: 20-letni Patryk Ś., 17-letni Fabian M. i 15-letni Paweł K., trafili do komisariatu policji w Gliwicach.
Do kolejnego incydentu z udziałem grafficiarzy doszło o godzinie 23.20 na warszawskiej Ochocie. Po pościgu funkcjonariusze zatrzymali 32-letniego mieszkańca Radomia - Janusza M., który malował ogrodzenie należące do Sekcji Napraw i Eksploatacji Taboru Warszawa Ochota. Jego rysunek miał aż 22 metry długości.
Mężczyzna podczas próby ucieczki doznał urazu nogi. Dlatego na miejsce została wezwana załoga pogotowia. Ratownicy zawieźli go do przychodni przy ul. Barskiej w Warszawie, gdzie opatrzono mu nogę. Funkcjonariusze SOK znaleźli 9 puszek farby.
Sprawami wszystkich zatrzymanych zajmuje się policja. Za niszczenie mienia grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności.