"Koksu pięć gram". Tańczący kaktus dla dzieci śpiewa polski rap o kokainie

Polski rap o kokainie odtwarza śpiewający kaktus, reklamowany jako zabawka przyjazna dzieciom. Produkt jest dostępny m.in. w sklepach na Tajwanie - informuje portal Taiwan News.

Aktualizacja: 05.07.2021 06:05 Publikacja: 04.07.2021 18:26

Zabawka dla dzieci odtwarza polski rap o kokainie

Zabawka dla dzieci odtwarza polski rap o kokainie

Foto: fot. amazon/co.uk

zew

Zachwalający zabawkę sprzedawcy twierdzą, że przynosi ona radość dzieciom, stymuluje ich wyobraźnię oraz że to świetny prezent na urodziny.

Pluszowy kaktus tańczy w rytm muzyki. W pamięci urządzenia znajdują się trzy utwory. Jeden z nich to "Gdzie jest biały węgorz? (Zejście)" polskiego rapera Cypisa.

"Tylko jedno w głowie mam, koksu pięć gram, odlecieć sam w krainę zapomnienia" - brzmi fragment tekstu utworu odtwarzanego przez zabawkę. W kolejnej części pada wulgaryzm.

O tym, że zabawka dla dzieci odtwarza polski rap o kokainie portal Taiwan News poinformowała mieszkająca na Tajwanie Polka, która o sprawie dowiedziała się od swej koleżanki.

Kobieta odwiedziła ze swym dzieckiem sklep Carrefour w mieście Taizhong, gdzie sprzedawany był kaktus. Matka zorientowała się, że z głośnika zabawki płyną słowa nienadające się dla dzieci. - W kółko powtarzane są słowa o kokainie i próbie samobójstwa. To naprawdę szokujące - powiedziała cytowana przez Taiwan News.

Śpiewający o kokainie kaktus dostępny jest nie tylko w sklepach Carrefour na Tajwanie, można go także kupić poprzez platformy Ruten i Rakuten, jest również dostępny w sieci Amazon. Produkt opisywany jest jako zabawka dla dzieci.

Społeczeństwo
Włochy. Geje mogą się kształcić w seminariach rzymskokatolickich. Ale jest warunek
Społeczeństwo
W Teksasie zatrzymano najemnika z Grupy Wagnera. W plecaku miał dron
Społeczeństwo
Czad: Atak na pałac prezydencki. Atakowali „pijani uzbrojeni w maczety”
Społeczeństwo
Fin skrytykował Elona Muska w serwisie X. Niecenzuralna odpowiedź miliardera
Społeczeństwo
Miasto w Belgii radziło, aby zjeść choinkę po świętach. Rada okazała się błędem