Wylali Ciechana. Za mowę nienawiści

Właściciele warszawskiej klubokawiarni wylali piwo z browaru, którego prezes wsławił się homofonicznymi wypowiedziami.

Publikacja: 23.09.2014 08:22

Akcja wylewania piwa "Ciechan" pod klubokawiarnią "Wrzenie Świata"

Akcja wylewania piwa "Ciechan" pod klubokawiarnią "Wrzenie Świata"

Foto: rp.pl

Akcję przeprowadzono w poniedziałek wieczorem przed „Wrzeniem Świata" na warszawskim Śródmieściu.

- Nie akceptujemy mowy nienawiści. Jako księgarnia sprzedająca kawę czy piwo nie kupujemy niczego od dostawców, którzy publicznie posługują się językiem pogardy i mową nienawiści. Rozstajemy się z tym piwem, które sprzedawaliśmy w naszej księgarni przez ostatnie trzy lata – powiedział nam Wojciech Tochman, znany dziennikarz i przedstawiciel fundacji, do której należy klubokawiarnia.

Piwo wylewano z butelek do misek, a potem trafiło do toalety. Wcześniej wykupił je Tochman. Sama klubokawiarnia nie mogła pozbyć się Ciechana, bo skarbówka jeszcze przed akcją zapowiedziała, że będzie to działanie na szkodę finansową Fundacji Instytut Reportażu, do której należy „Wrzenie Świata".

Akcja przyciągnęła wiele osób m.in. słynną Rafalalę. - Uważam, że każda osoba, która jest homofobiczna, która dyskryminuje pewne grupy społeczne, powinna zarabiać jak najmniej zarabiać. Prezes „Ciechana" powinien ponieść jakieś straty za to, że dyskryminuje innych – mówiła.

Dodała, że doskonale wie, że pan Dariusz Michalczewski popiera środowiska LGBT. - Jeżeli ktoś go obraża za to, że ma swoje poglądy i wspiera jakąś grupę społeczną, to my w takim razie wspieramy też pana Michalczewskiego – dodała Rafalala.

Akcja spodobała się warszawiakom. – Dzisiaj jest wolny rynek, kiedy coś nam nie pasuje możemy zrobić bojkot konsumencki. Możemy zademonstrować pewne poglądy, a także pewne postawy – powiedział pan Wojtek, który przyszedł pod klubokawiarnię. - Nie zgadzam się z postawą właściciela browaru, i z homofobią. Uważam też, że obraził Dariusza Michalczewskiego w nie fajny sposób – dodał.

Inna z uczestniczek akcji pani Karolina zwraca uwagę, że to dobry pomysł. – W spektakularnej formie pokazuje określone poglądy, stawia kontrę wyraźną tego z czym właściciele kawiarni się nie zgadzają. To forma nieposłuszeństwa – dodaje.

- Usłyszałem w mediach, co się dzieje i przyszedłem z ciekawości zobaczyć, o co chodzi. Kiedyś nawet piłem „Ciechana", ale po wypowiedzi prezesa muszę się zastanowić czy będę nadal to piwo pił – mówi pan Jacek. Podoba mu się akcja. - To pójdzie w świat. Pojawi się w mediach i będzie miało jakiś wydźwięk na szerszą skalę – uważa.

Pod klubokawiarnią nie zabrakło też zwolenników „Ciechana". - To tylko rozdmuchanie sytuacji. Dzięki tej akcji, „Ciechan" będzie się pojawiał w mediach jeszcze przez kilka dni. Zastanawiam się, jak to wpłynie na sprzedaż. Na pewno pomoże, a nie stworzy problemów właścicielowi – mówiła Katarzyna Cieślak.

Zdaniem pani Agnieszki, która też była na miejscu, cała akcja to chwyt marketingowy, który da popularność knajpie. - Nie myślałam, co byłoby lepszym sposobem. Na pewno lepszym byłby bojkot czyli zademonstrowanie tego, że nie będziemy czegoś kupować – uważa.

Wczorajsza akcja to odpowiedź na wulgarne wypowiedzi Marka Jakubiaka, właściciela browaru Ciechan. W niewybredny sposób skomentował on na Twitterze wypowiedź boksera Dariusza Michalczewskiego, który publicznie zadeklarował poparcie dla środowiska LGBT.

Sam browar, mimo naszej prośby, nie wypowiedział się na temat akcji. Podobne działania mają być prowadzone w innych klubokawiarniach.

Społeczeństwo
Długoterminowa prognoza pogody od lutego do maja. IMGW przewiduje sporo anomalii
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Społeczeństwo
Sondaż: Jak zmieniło się nastawienie do Ukraińców? Wiemy, co uważają Polacy
Społeczeństwo
Sondaż: Polacy chcą powrotu kontroli na granicach w UE
Społeczeństwo
Zmiana czasu na letni 2025. Kiedy przestawiamy zegarki?
Społeczeństwo
Niemcy zmieniają prawo, migranci zostaną w Polsce