Świat dużych dzieci daje przyzwolenie jedynie na zabawy rywalizacyjne, takie jak sport czy gry – ubolewa dr Stuart Brown, amerykański psychiatra. – Tymczasem dorośli potrzebują działań zupełnie bezsensownych, nastawionych na odczuwanie przyjemności. Są one dla dobrostanu psychicznego równie istotne jak marzenia na jawie, flirtowanie, czytanie czy obcowanie ze sztuką. Odciążają, regenerują psychikę.
Tekst pochodzi z Magazynu Sukces
Brown jest założycielem National Institute for Play (Instytutu ds. Zabawy). Powstał, bo zdaniem dr. Browna zabawa w wieku dorosłym jest niedoceniana, a daje dużo więcej niż powrót do beztroski z dzieciństwa. Naukowiec przebadał kilka tysięcy osób, zanim opublikował swoje wnioski. Okazało się, że mózg, na pozór zajęty bzdetami, może w spokoju wypracowywać nowe rozwiązania. Kształci kreatywność, leczy związki.
Ci, którzy naprawdę chcą poczuć ducha zabawy, a do tego mogą zaszaleć finansowo, powinni się wybrać do sklepu z zabawkami FAO Schwarz przy Piątej Alei w Nowym Jorku. To ulubiony sklep celebrytów. Jest w nim nawet specjalny dział pod nazwą Big Kids. Można tam kupić np. gigantyczne pianino, na którym wygrywa się muzykę, tańcząc na klawiszach, naturalnej wielkości pluszowego słonia lub piłkarzyki z lalkami Barbie. Te ostatnie kupił niedawno Charlie Sheen.
Z Piątej Alei
Amerykańska firma Hammacher Schlemmer specjalizuje się w unikatowych i nieprzyzwoicie drogich prezentach, przede wszystkim dla dorosłych. Ma w swojej ofercie mnóstwo propozycji dla tych, którzy na serio lubią się bawić. Jeden z jej flagowych produktów to The Killer Whale Submarine, czyli dwuosobowa łódź podwodna. Do złudzenia przypomina orkę.