Były kapelan szpitalny Francis Kelleher miał zapłacić trzem mężczyznom, którzy podawali się za członków frakcji IRA, by ci zastraszyli jego bratanka. Dlaczego? Otóż krewny duchownego chciał wytoczyć mu proces cywilny. O sprawie pisze "The Guardian".
Trzej mężczyźni złożyli wizytę bratankowi księdza wkrótce po wysłaniu przez niego pisma procesowego do wuja. Po poinformowaniu go, że są członkami IRA, wynajęci przez Kellehera ludzie zażądali od bratanka duchownego wycofania pozwu - w przeciwnym wypadku miał on "nie dożyć przyszłego tygodnia". Bratanek księdza miał też otrzymywać telefony z pogróżkami.
Po zatrzymaniu przez policję Kellher przyznał, że zapłacił mężczyznom ok. 3 tys. funtów za zastraszenie krewnego. Sędzia, który skazał go na cztery lata więzienia nazwał zachowanie duchownego "odrażającym". Z kolei biskup John Buckley poinformował, że Kelleher został zawieszony w pełnieniu czynności kapłańskich.
Przedstawiciele IRA zaprzeczyli, jakoby wynajęci przez księdza mężczyźni należeli obecnie do tej organizacji. Według nich rzekomi członkowie Irlandzkiej Armii Republikańskiej byli w rzeczywistości związani z jedną z organizacji przestępczych, a z IRA wydalono ich kilka lat temu.